Opisywane przez nas dotychczas subkultury, należą raczej do tych bardziej rozpoznawalnych i takich, które współcześnie jeszcze egzystują. W mniejszym czy większym stopniu. Warto jednak wspomnieć o kilku, które wiodły prym kiedy to nasi rodzice obwołani byli młodzieżą, a które z czasem zanikły...
Poppersi...
... uważani są za subkulturę uległą wobec wzorców kultury masowej. Subkultura ta powstała w Wielkiej Brytanii w końcu lat 70-tych wśród fanów stylu muzycznego new romantic. Poppersi bezkrytycznie przyjmowali skomercjalizowane treści, m.in. dyskotekowy styl, tzw. szpan. Nie obce im było uczucie pogardy wobec punków. Tę skrajną niechęć można rozpatrywać jako zastępczą formę odreagowania młodego człowieka z powodu stresów codziennego życia, jego szarości itp. Miały im to zapewnić: staranny ubiór prosto z zachodniego butiku, czyste wypielęgnowane, średniej długości włosy z jasną grzywką opadającą na czoło. Był to, jakby sposób przezwyciężania otaczającej ich szarej rzeczywistości. Pod względem wyznawanych wartości: egoizm i hedonizm, zażywanie przyjemności stawiali na pierwszym miejscu. Szczególnym kultem otaczali pieniądze.
Gitowcy...
... grupa, która istniała w latach 70-tych tylko w Polsce. Zrzeszali się na osiedlach budowanych w okresie PRL-u. Pochodzenie jest więc podobne do blokersów, ale gitowców odróżniała większa solidarność i silne przywiązanie do miejsca zamieszkania. Były to niewielkie grupy społeczne, które odróżniały ludzi na tych którzy są "git" i "frajerów" (czyli resztę, niezrzeszoną)."Frajerzy" czyli obcy to ludzie których należało wykorzystywać w każdy możliwy sposób. Gitowcy często byli tzw. niebieskimi ptaszkami, czyli uchylali się od pracy, która była obowiązkowa w PRL dla mężczyzn i nie wolno było być bezrobotnym przez więcej niż 3 miesiące. Posługiwali się grypserą wywodzącą się z gwary przestępczej. Byli wrogo nastawieni do hipisów, a potem także do punków i innych podobnych subkultur. Występował tu kult siły fizycznej i twardego charakteru. Gitowcy ubierali się często (ale nie wszyscy) w ortalionowe kurtki, spodnie "w kant", buty z czubem lub inne "eleganckie". Szacunek wzbudzali gitowcy, którzy mieli złoty ząb, lub nawet kilka.
Grypsujący...
Gitowcy...
... grupa, która istniała w latach 70-tych tylko w Polsce. Zrzeszali się na osiedlach budowanych w okresie PRL-u. Pochodzenie jest więc podobne do blokersów, ale gitowców odróżniała większa solidarność i silne przywiązanie do miejsca zamieszkania. Były to niewielkie grupy społeczne, które odróżniały ludzi na tych którzy są "git" i "frajerów" (czyli resztę, niezrzeszoną)."Frajerzy" czyli obcy to ludzie których należało wykorzystywać w każdy możliwy sposób. Gitowcy często byli tzw. niebieskimi ptaszkami, czyli uchylali się od pracy, która była obowiązkowa w PRL dla mężczyzn i nie wolno było być bezrobotnym przez więcej niż 3 miesiące. Posługiwali się grypserą wywodzącą się z gwary przestępczej. Byli wrogo nastawieni do hipisów, a potem także do punków i innych podobnych subkultur. Występował tu kult siły fizycznej i twardego charakteru. Gitowcy ubierali się często (ale nie wszyscy) w ortalionowe kurtki, spodnie "w kant", buty z czubem lub inne "eleganckie". Szacunek wzbudzali gitowcy, którzy mieli złoty ząb, lub nawet kilka.
Grypsujący...
... upowszechnili mit, że stanowią elitę, której przeznaczeniem jest rządzenie i dominacja. Akty agresji czy też autoagresji (samookaleczenie się często występowało u gitowców).
Kult męskości rozumieli jako bycie twardym, zdecydowanym, niekonformistycznym i odważnym, opiekuńczym wobec istot słabszych (dzieci i kobiet) broniącym swoich racji i zasad w każdej sytuacji. Nie cenili natomiast wszelkich organizacji społecznych i młodzieżowych jako sterownych, odbierających człowiekowi wolność, indywidualność, zmuszających go do bycia w Kolektywie przymusowej ideologii i nieciekawych form spędzania wolnego czasu.Za swoich przeciwników uważali przedstawicieli prawa, przede wszystkim funkcjonariuszy milicji stosujących wobec nich przemoc, krzywdzących niewinnych ludzi. Milicja ich zdaniem - broniła komunistów, których uważali za głównych wrogów.
Pomarańczowa alternatywa...
...jest to ruch typowo polski działający tylko na terenie naszego kraju. Najwięcej aktywistów Pomarańczowej alternatywy było we Wrocławiu (miejscu powstania) Łodzi i Warszawie. Początki Pomarańczowej alternatywy to lata 80 czasy terroryzmu komunistycznego. Ruch ten powstał jako sprzeciw władzy komunistycznej. Jego symbolami są oczywiście kolor pomarańczowy jako alternatywa dla czerwonego oraz krasnoludek (dlatego nazywani są często krasnoludkami). Dlaczego akurat krasnoludek? Mały człowieczek którego nie widać ale jednak pomaga i to bardzo, jest silniejszy od wielkich ludzi. Skoro tylko krasnoludek stał się symbolem to był malowany na białych plamach pozostawionych przez zamalowane slogany antykomunistyczne. Przywódcą krasnoludków został Waldemar Frydrych vel "Major".
Yuppies...
...pokolenie, które na przełomie lat 70-tych weszło w życie zawodowe, wskazując silną orientację na osiąganie sukcesu, pieniędzy i prestiżu. Cechą stylu życia jest mobilność, kompetencja, swoboda w życiu erotycznym. Cenią elegancję i ładne rzeczy, dobre restauracje, muzykę klasyczną. Dbają o kondycję fizyczną. Są przeciwnikami tradycjonalizmu. Przyjmują rolę ekspertów, “mózgów do wynajęcia”. W Polsce yuppies to ludzie młodzi, którzy biorą sprawy “we własne ręce”, są akwizytorami na przykład Amway’a, Zepptera, są maklerami giełdowymi, specjalistami od komputerów. Za wszelką cenę chcą zapewnić sobie wysoki status materialny i choć trochę zbliżyć się do zachodniego wzorca.
Ale czy to już koniec yuppies? Czy yuppies odejdą w zapomnienie a ich miejsce zajmą grups czyli wiecznie młodzi dorośli? Żonaci i dzieciaci 40-latkowie starają się odzyskać utraconą młodość. Według profesora Burszta Wieczna młodość świetnie sprawdza się w życiu. – Ci ludzie nie tylko wyglądają młodo, ale są młodzi mentalnie- mówi - Konflikt pokoleń odszedł do lamusa, dlatego że rodzice są jeszcze młodzi, gdy ich dzieci zaczynają dorastać. A więc młodzi poważni biznesmeni zamieniają się w zdziecinniałych dorosłych, z ludzi w garniturach zamieniają sie w ludzi w dresach z słuchawkami na uszach. Tak oto na naszych oczach umiera jedne grupa aby narodziła się inna.
Kult męskości rozumieli jako bycie twardym, zdecydowanym, niekonformistycznym i odważnym, opiekuńczym wobec istot słabszych (dzieci i kobiet) broniącym swoich racji i zasad w każdej sytuacji. Nie cenili natomiast wszelkich organizacji społecznych i młodzieżowych jako sterownych, odbierających człowiekowi wolność, indywidualność, zmuszających go do bycia w Kolektywie przymusowej ideologii i nieciekawych form spędzania wolnego czasu.Za swoich przeciwników uważali przedstawicieli prawa, przede wszystkim funkcjonariuszy milicji stosujących wobec nich przemoc, krzywdzących niewinnych ludzi. Milicja ich zdaniem - broniła komunistów, których uważali za głównych wrogów.
Pomarańczowa alternatywa...
...jest to ruch typowo polski działający tylko na terenie naszego kraju. Najwięcej aktywistów Pomarańczowej alternatywy było we Wrocławiu (miejscu powstania) Łodzi i Warszawie. Początki Pomarańczowej alternatywy to lata 80 czasy terroryzmu komunistycznego. Ruch ten powstał jako sprzeciw władzy komunistycznej. Jego symbolami są oczywiście kolor pomarańczowy jako alternatywa dla czerwonego oraz krasnoludek (dlatego nazywani są często krasnoludkami). Dlaczego akurat krasnoludek? Mały człowieczek którego nie widać ale jednak pomaga i to bardzo, jest silniejszy od wielkich ludzi. Skoro tylko krasnoludek stał się symbolem to był malowany na białych plamach pozostawionych przez zamalowane slogany antykomunistyczne. Przywódcą krasnoludków został Waldemar Frydrych vel "Major".
Yuppies...
...pokolenie, które na przełomie lat 70-tych weszło w życie zawodowe, wskazując silną orientację na osiąganie sukcesu, pieniędzy i prestiżu. Cechą stylu życia jest mobilność, kompetencja, swoboda w życiu erotycznym. Cenią elegancję i ładne rzeczy, dobre restauracje, muzykę klasyczną. Dbają o kondycję fizyczną. Są przeciwnikami tradycjonalizmu. Przyjmują rolę ekspertów, “mózgów do wynajęcia”. W Polsce yuppies to ludzie młodzi, którzy biorą sprawy “we własne ręce”, są akwizytorami na przykład Amway’a, Zepptera, są maklerami giełdowymi, specjalistami od komputerów. Za wszelką cenę chcą zapewnić sobie wysoki status materialny i choć trochę zbliżyć się do zachodniego wzorca.
Ale czy to już koniec yuppies? Czy yuppies odejdą w zapomnienie a ich miejsce zajmą grups czyli wiecznie młodzi dorośli? Żonaci i dzieciaci 40-latkowie starają się odzyskać utraconą młodość. Według profesora Burszta Wieczna młodość świetnie sprawdza się w życiu. – Ci ludzie nie tylko wyglądają młodo, ale są młodzi mentalnie- mówi - Konflikt pokoleń odszedł do lamusa, dlatego że rodzice są jeszcze młodzi, gdy ich dzieci zaczynają dorastać. A więc młodzi poważni biznesmeni zamieniają się w zdziecinniałych dorosłych, z ludzi w garniturach zamieniają sie w ludzi w dresach z słuchawkami na uszach. Tak oto na naszych oczach umiera jedne grupa aby narodziła się inna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz